L O A D I N G
blog banner

Uchodźcy, czyli jak psychol miał rację

W Czechach i na Słowacji coraz większe protesty przeciwko imigrantom. W Polsce cisza, poza cwaniakami odważnymi w anonimowych dyskusjach na forum nikt publicznie nie odważy się zaprotestować przeciwko planom sprowadzenia do Polski imigrantów. Zresztą po co protestować? To i tak nie da. Dodatkowo, w imię walki z rasizmem i nietolerancją ktoś, kto głośno wypowie niemodne poglądy, zostanie zniszczony przez media, a później przez sądy. Utrata pracy, procesy, następnie utrata przyjaciół, a na koniec rak – takie są konsekwencje posiadania własnych poglądów, innych niż poglądy tłumu.

Napływ imigrantów do Europy w 2015 roku to już inwazja. Tysiące nielegalnych imigrantów przybywają każdego dnia do Włoch, Turcji, Grecji i Hiszpanii. A będzie ich więcej i coraz więcej. Jak to się skończy? Nietrudno przewidzieć. 

Kiedy siedem lat temu, w czasie studiów na Óniwersytecie Masaryka w Brnie, publicznie głosiłem swoje poglądy o przyszłości Europy, byłem wyzywany od psycholi, faszystów, nazistów itp.  Najmądrzejsi studenci i wykładowcy, a także prości ludzie byli zachwyceni wizją wielokulturowej Europy, a nawet najbujniejsza wyobraźnia nie odda reakcji większości Polek, Czeszek i Słowaczek na studentów z krajów arabskich.  Co do polskich studentek w Brnie – swego czasu na You Tube były nawet filmy pokazujące, jak reprezentują nas polskie studentki, często zostawiające w Polsce swoich chłopaków.

Ale mniejsza z tym. Jak zwykle moje poglądy wyśmiewano i uznawano za chorobę psychiczną. Fakt, pomyliłem się trochę, bo przewidywałem powstanie Zjednoczonych Emiratów Europejskich zamiast wielkiego Państwa Islamskiego. Ale już po siedmiu latach, widać, kto miał rację. Niestety, moje poglądy w sprawach imigracji, podobnie jak w sprawach tak zwanej tolerancji, przekreśliły jakiekolwiek szanse na karierę naukową, a nawet dziś świadczą przeciwko mnie. Co z tego, że miałem i mam rację? Ludzie są ślepi, wierzą w to, co modne.

Kiedy będzie za późno, ci sami, którzy mnie niszczyli i niszczą, zauważą zagrożenie, jakie niesie za sobą niekontrolowana imigracja. A właściwie nie zauważą, tylko zmienią poglądy na takie, jakie w tym czasie będą przeważały w mediach. Bo aby przetrwać i odnieść sukces, nie wolno mieć własnych poglądów. Nie wolno mieć własnego zdania – trzeba być jak chorągiewka. Mówić to, co modne, być głuchym i ślepym, oceniać ludzi po stanowiskach, a myślących inaczej wyzywać od psycholi.

Samodzielne myślenie to droga do zguby.