L O A D I N G
blog banner

Istne wariactwo część druga

Ostatni wpis zatytułowałem „Istne wariactwo”. Dziś część druga manipulacji medialnych i dziwnych zjawisk z ostatnich dni. Zastanawiam się, w jakim ja świecie żyję.

– media od wielu miesięcy piszą o bohaterskich Kurdyjkach, wojowniczkach dziesiątkujących żołnierzy Państwa Islamskiego. Do tego na zdjęciach zawsze są wzorowo ubrane,

uczesane, uśmiechnięte, a łzawy artykuł opiera bohaterstwo tych nieustraszonych wojowniczek. Tak naprawdę te artykuły są zmyślone, o czym już dawno było mowa, tylko ludzie nie chcą w to uwierzyć.

– internautów wzruszyła historia 17-letniego Asłana, który podobno przeszedł ze swoim szczeniakiem 500 kilometrów. Jednak co bardziej spostrzegawczy dostrzegli

niepokojące rzeczy: koleś nie wygląda na Syryjczyka, a gdyby rzeczywiście przeszedł ze swoim szczeniaczkiem 500 kilometrów, byłby dużo chudszy. Asłan jest czyściutki, ma idealną fryzurkę, nowiutkie ciuszki i buty, szczeniaczek też wygląda świetnie, po łapkach w ogóle nie widać trudów podróży. No i jeszcze Asłan – typowo syryjskie imię.

– czytam o kryzysie mieszkaniowym w Polsce, podobno brakuje półtora miliona mieszkań, młode rodziny nie mogą się usamodzielnić, a dla imigrantów mieszkania się znajdą.Absurd?

– imigrant uciekający przed policją, któremu dziennikarka podstawiła nogę, znalazł pracę jako jakiś trener w Realu Madryt, zrobiono wokół niego medialną szopkę, a dziennikarka została zwolniona. Jednak znaleźli się tacy, co zweryfikowali jego tożsamość – tak naprawdę walczył swego czasu przeciwko Kurdom. Tylko kogo to obchodzi?

Liczy się wersja medialna, liczba wyświetleń artykułów i kliknięcia w reklamy.

– anglojęzyczne media opisywały historię dwunastoletniej dziewczynki, która samotnie wędrowała z Afganistanu do Grecji i będzie wędrować dalej. Oczywiście ładna, uśmiechnięta, świetnie mówi po angielsku bez specyficznego akcentu, a nic więcej o niej nie wiadomo, poza tym, co sama powie.

– w Niemczech wypowiada się umowy najemcom mieszkań socjalnych, aby zakwaterować tam imigrantów. Imigranci mogliby wprawdzie mieszkać w pustostanach na obrzeżach miast, ale chcą mieć blisko do sklepów i lekarza. Co ciekawe, dotychczasowi najemcy nie powiedzą słowa sprzeciwu, a wręcz są zadowoleni, że mogą pomóc, czyli skazać siebie na bezdomność, aby rodzina imigrantów dostała mieszkanie, zasiłki i wszystko inne.

– różne podrzędne, zapomniane modelki jadą na wyspę Lesbos i inne miejsca szturmowane przez imigrantów, aby zrobić sobie selfie z imigrantami, a potem całemu światu obwieścić, jak bardzo pomagają „uchodźcom”. Niestety, media oraz opinia publiczna nabierają się na te ustawki.

– jeśli chodzi o tzw. „ustawki”, to klasycznym przykładem była para całująca się w namiocie w obozie dla uchodźców. Zdjęcie podobno poruszyło miliony internautów.

– u imigrantów na wyspie Lesbos znaleziono mapki z nowymi mapami dotarcia do Niemiec. Trasa będzie prowadzić przez Rumunię, Ukrainę i Polskę. Co robią polskie władze, aby uszczelnić granice? Nic. Kompletnie nic. Co robią Polacy, aby wywrzeć nacisk na władze? Też nic, poza ujadaniem w internecie. Nikt nic nie robi. Tak wygląda początek końca Europy.

Oczywiście manipulacje medialne dotyczą nie tylko imigrantów, tu byłbym niesprawiedliwy. Na przykład ostatnio głośno było o dwunastolatce, która w teście na inteligencję osiągnęła bardzo wysoki wynik, więc okrzyknięto ją „mądrzejszą od Einsteina”. Jednak po dokładnym przeczytaniu artykułów okazało się, iż dwunastolatka przez ponad rok przygotowała się do testu, codziennie po kilka godzin rozwiązując najróżniejsze testy na inteligencję. Też mi wyczyn, aby po tak długim przygotowaniu uzyskać tak wysoki wynik.

Albo Niemka, która „zamieszkała w pociągu”. Panienka kupiła sobie roczny bilet kolei niemieckich i twierdziła, iż mieszkanie w pociągu będzie kosztowało taniej niż czynsz za wynajęcie mieszkania. Stała się sławna na cały świat. W tym przypadku również wystarczyło dokładnie przeczytać artykuł – panienka śpi, myje się i je  rodziny, krewnych, chłopaka oraz znajomych, tak więc mieszkanie w pociągu to fikcja służąca wypromowaniu jej bloga podróżniczego.

W ubiegłym roku cały świat śmiał się z Ukraińców niepotrafiących poradzić sobie z „zielonymi ludzikami”. Dziś mamy trochę bardziej rozbudowaną wersję zabawy w „zielone ludziki”. Równie skuteczną. Trudno sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby granice przekroczyła uzbrojona armia, skoro nikt nie potrafi zatrzymać armii imigrantów.  

Codziennie czytacie przekręcone wypowiedzi, zmyślone artykuły, widzicie media tworzące nową rzeczywistość. Rzeczywistość, w którą wierzy 90% ludzi. Poziom mediów (swoją drogą to również polityków) z każdym dniem sięga coraz głębszego dna, a internet stał się wielkim śmietniskiem. Cóż, w takim świecie to zaszczyt być uważanym za  chorego psychicznie.