L O A D I N G
blog banner

Paszport

Upłynęła data ważności mojego paszportu. Nigdzie się nie wybieram, ale w przyszłości może się przydać. Patrzę na cennik – wyrobienie paszportu 140 złotych. Do tego opłata za zdjęcia. Sporo pieniędzy, przynajmniej w moim przypadku.

Nie wiem, czy jest sens wyrabiać paszport. Patrzę na chmary imigrantów – oni nie mają paszportów, nie mają dokumentów, nie mają książeczki szczepień, a podróżują po całej Europie. Mało tego, koleje francuskie i austriackie wożą ich za darmo. A jeżeli ktoś spróbuje ich zatrzymać, to zaraz media całego świata linczują go na stronach tytułowych dzienników lub stronach tytułowych portali internetowych.

Młodzi, wykształceni, naiwni po prestiżowych uniwersytetach organizują pomoc, dowożą im jedzenie, picie, a sporo imigrantów w tym czasie pali sobie drogie papieroski, przegryzając fast-foodami w przydworcowych barach.

Nie widzę szans na rozwój, nie mam marzeń, nie mam planów zawodowych, chcę zostać uchodźcą – dostanę mieszkanie, zasiłek, prawo do bezpłatnej opieki medycznej i wiele innych przywilejów. A pretekst do azylu – chociażby działania wymiaru sprawiedliwości.

Skorzystam też z modnych zagadnień dotyczących umowności płci. Powiem, że jestem kobietą, najlepiej Murzynką, do tego lesbijką. Jeśli ktoś nie uwierzy, tym gorzej dla niego, w końcu obowiązuje poprawność polityczna, więc nazwę to rasizmem i mową nienawiści. Niedowiarek zostanie zwolniony dyscyplinarnie, będzie się włóczył po sądach, a może nawet wyląduje w więzieniu za zbrodnię nienawiści. Cóż, skoro na zdjęciach imigrantów widzimy samych mężczyzn, a media z politykami wmawiają nam, iż to kobiety i dzieci, to dlaczego nie wykorzystać głupoty?

Będę miał własne mieszkanie, pławił się w luksusach, całymi dniami obijał się w łóżku za pieniądze podatników jakiegoś bogatego kraju.

Swoją drogą, trudno się dziwić nielegalnym imigrantom, zwanym uchodźcami. Gdybym siedział w jakimś obozie dla uchodźców w pobliżu strefy wojny, brakowałoby mi pieniędzy, a tu nagle otrzymuję informację, że przyjmie mnie jakiś kraj, gdzie wszyscy dostaną mieszkania, zasiłki, bony żywieniowe, bezpłatną opiekę zdrowotną, kursy językowe, szkoły dla dzieci i będą sobie żyli bez żadnych obowiązków, no to też skorzystałbym z zaproszenia. Ponadto każdy uchodźca będzie mógł sprowadzić swoją liczną rodzinę, którą także będą utrzymywali podatnicy. Żyć, nie umierać.

Śmiejecie się i nazywacie mnie psycholem? To spójrzcie, co się dzieje w Europie.