L O A D I N G
blog banner

Moje projekty

W przyszłości nie będę tworzył żadnych projektów. Jak się okazało, jako człowiek niezamożny i ograniczony z przyczyn zdrowotnych mogę tylko tworzyć za darmo, a moje pomysły wykorzystują inni, którzy mają pieniądze na rozwój i zarabiają lub zdobywają sławę na mojej wiedzy. 

KOLEJ NA PODRÓŻ – blog podróżniczy dawniej redagowany jako uzupełnienie portalu „Świat Podróży Kolejowych”, później strona i blog połączyły się. Opisywałem tam zwiedzone miasta, obiekty noclegowe i dworce kolejowe, do tego aktualności ze świata kolei. Pod względem liczby lajków projekt również okazał się klapą. Pomimo niskiego budżetu przez jakiś czas blog „Kolej na Podróż” należał do najpopularniejszych blogów podróżniczych w Polsce. Brak pieniędzy, brak możliwości podróżowania oraz inwestycji w sprzęt, w połączeniu z konkurencją ze strony Wikipedii, blogerów mających większe możliwości oraz koncernów sprawiły, że poniósł klęskę. 

ŚWIAT PODRÓŻY KOLEJOWYCH – strona internetowa o podróżowaniu koleją, czyli opisy kolei w poszczególnych krajach. Strona cieszyła się bardzo dużą popularnością, otrzymywała dużo pochwał (choć była wyśmiewana przez intelektualistów), a jednak nie udało się jej rozwinąć. Dlaczego? Brak pieniędzy, brak zdrowia, brak układów, brak tysięcy fanów, brak promocji w mediach. Ostatecznie przegrała z międzynarodowymi pośrednikami w sprzedaży biletów i koncernami typu PKP Intercity, czy Deutsche Bahn i połączyła się z blogiem „Kolej na Podróż”.

OŚWIĘCIM – LUSTRO CZASU 2000-2015 – w 1999 roku ubzdurałem sobie, że będę uwieczniał zmiany zachodzące w moim mieście. Chciałem fotografować różne miejsca od 2000 roku, a w 2015 roku opublikować fotografie porównujące dane miejsce przed zmianą ze stanem z 2015 roku. Z początku projekt był wyśmiewany jako choroba psychiczna, a ludzie reagowali agresją widząc aparat fotograficzny. Od czasu upowszechnienia się aparatów cyfrowych nie spotykam się z agresją. Obecnie wszystko jest na Google Street View, więc nie ma sensu kontynuować tego projektu. Mimo wszystko uwieczniłem sporo zmian, a swoje zdjęcia udostępniam na portalu flickr.com na licencji CC-BY-ND. Nie są to może zdjęcia najwyższych lotów, lecz pokazują w pewien sposób przemijanie pewnej epoki. Obecnie jest tylu fotografów, że co jakiś czas wyjdę na spacer i fotografuję bez sensu.