L O A D I N G
blog banner

Owoce to zdrowie

Od lat wmawia się ludziom, że powinno się jeść dużo warzyw i owoców, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy łatwo zachorować.

Przeziębiłem się, postanowiłem więc skorzystać z tych rad. W końcu trzeba unikać chemii w lekach, mających mnóstwo skutków ubocznych. Zacząłem od gorącej herbaty z cytryną. Herbata bardzo rozgrzała, jednak już wieczorem poczułem ból gardła zupełnie inny niż w przypadku infekcji bakteryjnej lub wirusowej. Następnego dnia miałem kłopoty żołądkowe, a ból gardła nie przechodził. Odstawiłem cytrynę, na drugi dzień ból gardła przeszedł, podobnie jak kłopoty żołądkowe.

Ale cóż, witaminy są potrzebne. Zjadłem pomarańczę. Znów ból gardła, szczypanie w jamie ustnej, następnego dnia żołądek też nie pracuje jak trzeba. Odstawiam, następnego dnia kłopoty mijają.

Pora na kilka mandarynek. Niewielki owoc. Zjadłem, gardło piecze jak cholera, do tego szczypanie w jamie ustnej, język nie daje spać, a wargi bolą już drugi dzień. Tego się nie da jeść.

Pewnie myślicie, że jestem uczulony na wspomniane owoce. Nic podobnego. Kilkanaście lat temu jadłem ich dużo więcej i nie było podobnych problemów. Co więc się stało? Odpowiedź jest prosta – chemia. Owoce są tak spryskiwane chemią, że czuć to od razu. Objawy są nieszkodliwe? Też nic bardziej mylnego – zaczyna się od podrażnień, a jeśli nie odstawicie tych owoców na dobre, skończy się nowotworem języka, gardła, krtani, jamy brzusznej lub przełyku.

Tak naprawdę nie ma wielkiej różnicy, co będziecie jeść. Wszędzie jest mnóstwo środków chemicznych czyniących nawet najlepsze jedzenie trucizną. Można kupować owoce w sklepach z ekologiczną żywność. Wtedy jednak także nie mamy pewności, czy rzeczywiście są „ekologiczne”, a poza tym kogo na to stać.

Porady w internecie i w tradycyjnych mediach są nic nie warte.